„Powrót to domu” list ósmy – ostatni.

Dzień dobry,

dziękuję państwu za wspólną podróż - w dość szalonym tempie jednego maila dziennie. Listy i maile mają to do siebie, że można je przeczytać w dowolnym momencie, a jeśli ktoś ma ochotę - można do nich wrócić.



Z podróży pewnego dnia się wraca. Ten dzień może wcale nie pokrywać się z datą przekroczenia drzwi, powrót do domu to raczej stan umysłu. W mojej niemożliwej podróży większość prac zainstalowana została i powstawała właśnie w domu. W moim domu, w domu moich rodziców, w piwnicy domu w którym finalnie nie zamieszkałam. Poprzez prezentację wystawy w formie relacji - mogłam ominąć instytucjonalny system dystrybucji sztuki, było to ciekawe choć - muszę przyznać - brakowało mi współpracy z kuratorką lub kuratorem. Oprowadziłam Państwa po mojej nie istniejącej wystawie, zaczynając od tęsknoty za horyzontem, poprzez próbę mierzenia i opisania przestrzeni, aż do powrotu do swoich korzeni.

Wróciłam do domu, ale podróż chyba ciągle jeszcze się nie skończyła...



Serdecznie dziękuję tym, bez których to przedsięwzięcie byłoby niemożliwe:

mojej Rodzinie i Przyjaciołom za obecność i rozmowy, Mamie za korektę tekstów, Mery i Michałowi z Stork Cargo Bike za gościnę i pomoc w realizacji lightboksów, fundacji In Situ za udostępnienie dokumentacji mojego performance Wydeptywanie ścieżki, Darkowi Lewandowskiemu za instrukcje podłączania ledów, Markowi Pasionkowi z OTLIA za docięcie pleksy, Jowicie Lis za sztuczną trawę. Uczestnikom małej podróży w czasie, tym którzy wypowiadali się do kamery i tym którzy przyszli spóźnieni i stali się dla mnie inspiracją.



Projekt Podróż (nie)możliwa został zrealizowany w ramach programu stypendialnego Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego – Kultura w sieci.  



Pzdrawiam 

Maria Bitka 



Komentarze